Kim jestem?
Hej, nazywam się Aga.
Dużo czasu zajęło mi dotarcie do tego miejsca, w którym jesteś wspólnie ze mną.
Ten blog to trochę spełnienie marzeń, chęć dzielenia się wiedzą, której nie chcę już trzymać tylko dla siebie. Chcę, aby inni mogli korzystać z moich doświadczeń. Aby mogli sięgnąć po sprawdzone rozwiązania i nie czuli się zagubieni w gąszczu zdrowych produktów, ogromu różnej maści i jakości suplementów, wysypu coraz to nowych kosmetyków naturalnych.
Wszystko co tu znajdziesz, obiecuję, będzie sprawdzone, zdrowe, pozbawione zbędnych wypełniaczy i wątpliwych dodatków. Składy wszystkiego czytam dokładnie od baaaardzo wielu lat, możesz mi zaufać, wszystko co polecę, będzie naprawdę wysokiej jakości.
Trudne dobrego początki
Pomysł na blog chodził za mną długo, dużo za długo, tak naprawdę kilka lat. Zwykle decyzje podejmuje znacznie szybciej. Blog powstał dzięki kilku osobom, które mnie zmotywowały, popchnęły, dodały skrzydeł.
A teraz opowiem Ci jak to się zaczęło. Przyszłam na świat jako zdrowe dziecko, zdrowe przy porodzie, które z miesiąca na miesiąc coraz głośniej płakało, płakało podczas karmienia, co tu dużo mówić, darło się wniebogłosy. Mając trzy miesiące zaniepokojeni rodzice zabrali mnie do lekarza, lekarz stwierdził masywny stan zapalny czegoś, jeszcze nie wiedział czego.
Trafiłam do szpitala, tam cudowna profesor dr habilitowana Bibiana Mossakowska, chirurg dziecięcy, neurochirurg i chirurg noworodków, stwierdza zapalenie okostnej, które już zdążyło zdeformować niektóre kości (spokojnie dziś tego nie widać) oraz sepse. Stan był poważny, co tu dużo mówić krytyczny, kilka razy miała przetaczaną krew, dużo antybiotyków, wymęczyli mnie mocno.
Leżałam w szpitalu coś koło trzech miesięcy. Podobno nie powinnam pamiętać i rzeczywiście samych procedur nie pamiętam, ale ciało niestety pamięta.
Historia toczyła się dalej...
Moja choroba dziś dość strasznie brzmi, a dodam, że to było 40 lat temu, z tamtą wiedzą, postępem i procedurami, dostępem do leków i jedynie podstawowymi lekami.
No nic, ale jestem, cała i zdrowa, podobno silna, z dużą siłą życiową. Kolejne lata upływały dość spokojnie, spokojne dzieciństwo dzieciaka wychowującego się w PRL-u.
Później nastał okres nastoletni i czas studiów, to akurat była ciekawa przygoda. Ale zwieńczeniem był znów czas choroby. Chodzenie po lekarzach, dreptanie ścieżek, żeby tylko poczuć się lepiej. Kilka lat spędziłam na odwiedzaniu lekarzy i szukaniu pomocy dla siebie. Diagnozy i tak nie było, co specjalista, to inna opcja, no i na koniec “musi się pani nauczyć z tym żyć”.
A pani nie chciała się z tym uczyć żyć, pani chciała się wyleczyć, odnaleźć dawny komfort samopoczucia i znaleźć przyczynę, aby umieć sobie samej pomóc.
Lekarze wciąż umywali ręce
I tu tak naprawdę zaczyna się moja przygoda z naturalnymi metodami leczenia, z dietami, suplementami, zdrowym odżywianiem, zdrowym stylem życia, naturalnymi kosmetykami, homeopatią.
Aby dojść do zdrowia przez wiele lat testowałam na sobie dużo metod, brałam wiele suplementów, próbowałam wielu diet od SCD, po post Dąbrowskiej, Paleo, wegetariańską, bezglutenową, bezmleczną, bezcukrową. Przez lata stosowałam wiele ziół, właściwie to one towarzyszą mi wiernie do dziś. Dietę również stosuję.
Przez lata obserwowałam i obserwuję swój organizm i dziś wiem co mu służy, mam wrażenie, że dokonuję dobrych wyborów, bo polepsza mi się samopoczucie.
Efekt moich działań taki, że symptomy zaczęły ustępować i po chorobie ślad zaginął. W chorobie właśnie zaczęłam się interesować działaniem ludzkiego organizmu, zależnościami, wpływem jednego organu na drugi, fascynowało mnie wszystko co naturalne, od tego co wkładam do ust, poprzez to co wcieram i czym leczę organizm.
Złapałam wtedy flow i niesie mnie do dziś.
Ta nauka sprawia mi najwięcej przyjemności i nigdy mi jej dość.
Wyleczyłam się sama!
Mam na koncie sukcesy większe i mniejsze, swoje i bliskich, nie boje się chorób, zdecydowanie wolę skupić się na profilaktyce, a jak się nawet coś pojawi, to zaczynam działać.
Uwielbiam też gotować, zdrowo odżywiać swoją rodzinę, jak mówią “mhm pycha”, to wiem, że było warto stać przy kuchni. Wymyślam nowe przepisy, łączę smaki i nieskromnie powiem, całkiem dobrze mi to wychodzi.
Jeśli chcesz powielić moją drogę, chcesz podążyć naturalną i zdrową ścieżką, która przyniesie Ci zdrowie, to rozgość się…
Ale uważaj! Na początku łatwo nie będzie, zmiana i rozwój, to często na początku jest trud, musisz nauczyć się innych zachowań, rewolucji być może, rewolucji na Twoim talerzu, rewolucji w Twoim myśleniu…
Ale powiem Ci coś – warto! Na pewno zaprocentuje. No i ja Ci tę drogę skrócę!
Aga Kuczykowska
Zobacz, co mogę Ci zaoferować
SUPLEMENTY DIETY
Dzięki suplementom zadbasz naturalnie m.in. o swoją odporność, pamięć, koncentrację, układ nerwowy oraz hormonalny.
KOSMETYKI
Kosmetyki naturalne, eko oraz bio pomogą Ci zadbać o Twoje ciało. Pielęgnacja skóry, twarzy, czy włosów będzie prawdziwą przyjemnością.
SUPLEMENTY ZIOŁOWE
Oferuję Ci suplementy ziołowe w trzech wersjach - do zaparzania, w kapsułkach oraz wyciągi ziołowe. Wybierz taką, która najbardziej Ci odpowiada.
E-BOOKI
Dostęp do wiedzy jest tak ogromny, że często nie wiadomo, które źródło wybrać. Zrobiłam to za Ciebie, a kluczowe informacje zebrałam w formie e-booków.
ZDROWA ŻYWNOŚĆ
Herbaty, oleje, przyprawy, ale także produkty zwane superfoods oraz produkty sypkie znajdziesz w sklepie w kategorii zdrowa żwyność.
KONTAKT
Nie wiesz, który produkt wybrać, lub co będzie odpowiednie w przypadku Twojej dolegliwości? Pamiętaj, że jestem tu dla Ciebie.